Ostatni mecz. I co dalej?

Ostatni mecz. I co dalej?

Najbliższy weekend przyniesie ostatni pojedynek tego sezonu. Dla niektórych zawodników będzie to ostatni akcent gry w trampkarzach. Co dalej stanie się z zawodnikami kończącymi wiek Trampkarza? 

Patrząc w przeszłość decyzja o likwidacji drużyny Juniora Młodszego okazała się być błędnym posunięciem. Wskutek tego udało się utracić sporo grupę perspektywnicznych  zawodników z rocznika 2002-2003, co niewątpliwie odbije się czkawką w niedalekiej przyszłości. Z wspomnianych roczników zostało zaledwie trzech zawodników. Kilka lat temu wstecz kiedy to Juniorów prowadził z powodzeniem Sławek Machej mieliśmy kłopoty bogactwa i dwie grupy Juniorów, co przekładało się na rywalizacje w drużynie oraz dobre rezultaty. Obecnie gdyby nie zaciąg do Juniorów z innych klubów (18 zawodników z zewnątrz, 5 swoich), sytuacja byłaby nieciekawa. Teraz nawet lokalny rywal zgłosił Juniora Młodszego na sezon 2018/19. Całe szczęście chociaż że z roku na rok poziom rozgrywek juniorów staje się coraz niższy, porównując lata poprzednie, a prawdziwa weryfikacja przychodzi szczebel wyżej. Zresztą porównanie drugiej ligi Juniora z drugą liga Trampkarza to jakiś niesmaczny żart. Wystarczy spojrzeć jakie drużyny grają w obydwu ligach i jakimi rywalizują rocznikami. 

Teoretycznie zatem dziewięciu chłopaków z 2004 rocznika przejdzie do Juniorów i będzie "kopać się po czole" z rocznikiem 2001, będąc raczej na straconej pozycji. Zważywszy na to iż dziesięciu chłopaków zostaje łącznie z roczników 2001-2003 plus dwóch - trzech zawodników powracających z innych klubów. Z wspomnianej dziewiątki Bartek Podlasiewicz i Mateusz Kubielas udanie zaliczyli testy w BBTS Podbeskidzie i wszystko wskazuje na iż opuszczą szeregi Beskidu. Ponadto w kilku przypadkach istnieje prawdopodobieństwo zakończenia przygody sportowej.

Czas zatem pokaże co się stanie z kolejnym rocznikiem, czy pozostaną po nim ponownie tylko wspomnienia, tak jak to miało miejsce z rocznikiem 2002/3 między innymi. 

Dzisiaj natomiast ma dojść do spotkania organizacyjnego chlopaków kończących wiek Trampkarza z trenerem Juniorów, chociaż tyle, wszak trener Pindel ani razu nie skorzystał z możliwości obserwacji chłopaków podczas ligowych zmagań, szczególnie tych wiosennych czy podczas treningów, co niestety niezbyt dobrze świadczy o jego podejściu. Z racji jednak młodego wieku trenera, można częściowo wybaczyć tego typu niedociągnięcia. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości